Ostatnimi czasy bardzo spodobała mi się makrofotografia. Idealnym czasem na takie zdjęcia są letnie poranki. Niestety wiąże się to z bardzo wczesnym wstawianiem (ok. 5-5.30). A że jestem z natury śpiochem muszę długo przekonywać swój mózg, że warto:) Przedstawiam dowody:P
|
Poranna pajęczynka |
|
Ważki o poranku wyglądają magicznie |
|
Skojarzyło mi się z łapaczem snów |
|
A tak wygląda pospolity skrzyp polny |
|
Znalazł się też władca kropel |
|
Większa z ważek suszy skrzydełka przed porannym polowaniem |
|
A ta ważka mnie rozbroiła:D Schowała się pod parasolką |
a coś z obecnej pogody? jakieś widoki zasnutych mgłą łąk?
OdpowiedzUsuńBo Poznań momentami skąpany we mgle jak w mleku- nawet Parku Sołackiego nie widać ;)
Jeżeli są u mnie mgły, to ja ich nie widzę, bo śpię do 12:P Z upływem czasu będą inne zdjęcia również z mgłą:)
OdpowiedzUsuńDobra mgła nie jest zła- do tego jakieś takie samotne, gołe drzewo, uchwycony cień etc i mamy "domowego Hitchcock'a " ;)
OdpowiedzUsuńZ resztą sama wiesz najlepiej- Ty tu jesteś specem, tej ;]
Hehehe:D Osiem:P
OdpowiedzUsuń